Puchar Świata w skokach narciarskich 2018/2019 – Engelberg
Z Wikipedii, wolnej encyclopedia
Szósty wraz z siódmym konkursem indywidualnym w ramach Pucharu Świata w skokach narciarskich 2018/2019 zostały rozegrane 15–16 grudnia w szwajcarskim Engelbergu.
| |||
Data |
15–16 grudnia 2018 | ||
---|---|---|---|
Gospodarz | |||
Organizator | |||
Liczba konkurencji |
2 | ||
Liczba zawodników |
63 | ||
Zwycięzcy | |||
Kon. indywidualny (15.12.2018) |
|||
Kon. indywidualny (16.12.2018) |
|||
Strona internetowa |
Kwalifikacje do pierwszego konkursu indywidualnego wygrał Japończyk Ryōyū Kobayashi uzyskując w swojej próbie najdalszy skok zawodów wynoszący 137 metrów. Gorszy o półtora punktu na drugim miejscu sklasyfikowany został reprezentant Austrii Stefan Kraft. Trzecie miejsce zajął współautor drugiego najdłuższego skoku kwalifikacji (135 metrów) Norweg Robert Johansson. Drugi zawodnik, któremu udało się poszybować na tę odległość to Kamil Stoch, który zajął miejsce czwarte. W czołowej dziesiątce znalazł się także Piotr Żyła (10. miejsce). Najlepszym z gospodarzy w kwalifikacjach był Killian Peier uplasowany na osiemnastym miejscu. Szwajcarzy mimo przywileju wystawienia grupy narodowej składającej się z sześciu dodatkowych zawodników z prawem startu w zawodach Pucharu Świata nie zdecydowali się na wykorzystanie go. Za nieprzepisowy strój przed swoim skokiem zdyskwalifikowany został Austriak Philipp Aschenwald. Skakano z belki piętnastej[1].
Pierwszy konkurs indywidualny wygrał Niemiec Karl Geiger, dla którego był to pierwszy triumf w zawodach Pucharu Świata w jego karierze, a także jako jedyny uzyskał w konkursie notę łączną powyżej trzystu punktów. Drugie miejsce zajął reprezentant Polski Piotr Żyła, a jego strata wyniosła niespełna pięć punktów. Jest to jego trzeci konkurs z rzędu w czołowej trójce zawodów. Trzecie miejsce wywalczył Austriak Daniel Huber po raz pierwszy tym samym stając na podium w swojej karierze. Liderujący po pierwszej serii Rosjanin Jewgienij Klimow ostatecznie uplasował się na piątej pozycji. W pierwszej dziesiątce zawodów wśród polskich skoczków znalazł się na dziewiątym miejscu Kamil Stoch (11. lokata po pierwszej serii). Do serii finałowej awansowało trzydziestu jeden skoczków, ponieważ po pierwszym skoku na trzydziestej pozycji sklasyfikowani zostali ex aequo Viktor Polášek i Yukiya Satō i obaj punkty zdobyli, bo ostatnie trzydzieste pierwsze miejsce w finałowej odsłonie konkursu zajął po nieudanym skoku Polak Stefan Hula. Jako jedyny z reprezentantów Polski do serii drugiej nie awansował Jakub Wolny (41. miejsce). Zawody w całości odbyły się mocnym przy wietrze w plecy i skakano z dziewiętnastej platformy startowej[2].
Kwalifikacje do drugiego konkursu wygrał ponownie Ryōyū Kobayashi z przewagą ponad czterech punktów nad zajmującym drugie miejsce Norwegiem Mariusem Lindvikiem. Trzecie miejsce w kwalifikacjach zajął reprezentant Niemiec Markus Eisenbichler. Wszyscy reprezentanci Polski zdołali wywalczyć awans do konkursu głównego, a czołowej dziesiątce zawodów znaleźli się Kamil Stoch (8. miejsce) oraz Stefan Hula (10. miejsce). Na ostatnim pięćdziesiątym miejscu dającym awans do konkursu sklasyfikowano dwóch zawodników i obu dopuszczono do konkursu głównego, a byli to Japończyk Noriaki Kasai i Słoweniec Timi Zajc. Do startu w kwalifikacjach nie przystąpił Niemiec Richard Freitag. Tylko jednemu z reprezentantów gospodarzy nie udało się awansować do konkursu indywidualnego, a był to Andreas Schuler (58. miejsce). Zawody odbyły się z belki piętnastej i szesnastej[3].
Konkurs indywidualny kończący pierwszy period Pucharu Świata w tym sezonie wygrał po raz czwarty w swojej karierze dwukrotny triumfator kwalifikacji Ryōyū Kobayashi. W pierwszej serii oddał on skok na 144 metr i tym samym stał się współautorem rekordu obiektu wraz z Słoweńcem Domenem Prevcem. Drugie miejsce na podium wywalczył podobnie jak dzień wcześniej Piotr Żyła tracąc tym razem do zwycięzcy ponad dziewięć punktów. Trzecie miejsce wywalczył kolejny z polskich zawodników, a był nim Kamil Stoch ze stratą niespełna sześciu punktów do miejsca wyżej. Dawid Kubacki, który plasował się na czwartej pozycji po pierwszej rundzie ostatecznie sklasyfikowany został na miejscu piątym. Poza wymienioną trójką z Polaków punktowali również Jakub Wolny (22. miejsce) i Stefan Hula (27. miejsce). Pierwsza seria została odbyta z belki dwudziestej, natomiast druga seria z belki niżej, a ostatnia dziesiątka całego konkursu swoje skoki oddawała z osiemnastej platformy startowej[4].