Bańka filtrująca
filtrowanie wyników w wyszukiwarce poprzez użyty w niej algorytm / Z Wikipedii, wolnej encyclopedia
Drogi AI, mówmy krótko, odpowiadając po prostu na te kluczowe pytania:
Czy możesz wymienić najważniejsze fakty i statystyki dotyczące Bańka filtrująca?
Podsumuj ten artykuł dla 10-latka
Bańka filtrująca (ang. filter bubble)[1][2], także bańka informacyjna[3][4] – sytuacja polegająca na tym, że osoba korzystająca z sieci otrzymuje informacje wyselekcjonowane przez algorytmy na podstawie danych zgromadzonych na jej temat podczas jej wcześniejszej aktywności (np. wyszukiwań w wyszukiwarkach internetowych)[5]. Powoduje to, że użytkownik otrzymuje informacje zgodne ze swoimi poglądami i nie zostaje nakierowany na odmienne tematy lub punkty widzenia[6].
Przykładem tego zjawiska są wyniki spersonalizowanych wyszukiwań w wyszukiwarce Google i strony aktualności w serwisie Facebook[7]. Termin został ukuty przez internetowego aktywistę Eliego Parisera w książce The Filter Bubble: What the Internet Is Hiding from You (2011)[8]. Według Parisera użytkownicy mają mniejszy kontakt z konfliktogennym punktem widzenia, a także, będąc we własnych bańkach informacyjnych, są intelektualnie odizolowani[9]. Pariser wskazał przykład, w którym jeden z użytkowników szukając w Google’u frazy „BP” otrzymał wiadomości inwestycyjne nt. przedsiębiorstwa British Petroleum, natomiast inny szukający dostał informacje nt. eksplozji platformy wiertniczej Deepwater Horizon; autor podkreślił, że te dwa wyniki wyszukiwania były „uderzająco różne” (ang. strikingly different)[10][11][12]. W opinii Parisera efekt bańki może mieć negatywne konsekwencje w publicznym dyskursie, ale pojawiły się także kontrastujące opinie sugerujące, że ten efekt jest minimalny[13].
Najnowsze badania pokazują, że bańki informacyjne całkowicie odcinające użytkowników od opinii sprzecznych z ich poglądami są zjawiskiem zupełnie marginalnym, a znacznie większe ograniczenie w otwarciu na nowe informacje stanowi nawet środowisko, w którym żyje dana jednostka[14]. Jak pisze Sebastian Randerath: "Bąbelki filtracyjne nie rządzą naszym życiem. Spersonalizowane filtrowanie według algorytmów nie jest przyczyną kształtowania opinii publicznej i ma jedynie trywialny wpływ na wyniki wyszukiwania w głównych wyszukiwarkach"[15].