LOC Kargil
Z Wikipedii, wolnej encyclopedia
LOC Kargil (inne tytuły: " Line of Control – Kargil", "L.O.C.", "Line of Control", "L.O.C. – Line of Control", "L.O.C. – Kargil") – indyjski dramat wojenny odwołujący się do walki w maju 1999 roku na granicy indyjsko-pakistańskiej w Kaszmirze tzw. "wojny o Kargil". Film w roku 2003 wyreżyserował J. P. Dutta, autor Ghulam, Refugee i Umrao Jaan i Border. Ten ostatni film też dotyczył wojny Indii z Pakistanem. Film nagrywano w Leh i, Ladakh w indyjskim stanie Dżammu i Kaszmir.
|
Ten artykuł należy dopracować |
Gatunek | |
---|---|
Data premiery |
12 grudnia 2003 |
Kraj produkcji | |
Język | |
Czas trwania |
242 min |
Reżyseria | |
Scenariusz |
J.P. Dutta |
Główne role |
Sanjay Dutt |
Muzyka | |
Zdjęcia |
Karim Khatri |
Produkcja | |
Dystrybucja |
SaReGaMa-HMV |
Patriotyzm, wrogość do Pakistanu, odwołania religijne i plejada bollywoodzkich gwiazd w mundurze (Ajay Devgan, Sanjay Dutt, Saif Ali Khan, Sunil Shetty, Abhishek Bachchan, Akshaye Khanna, Manoj Bajpai). Sceny walki przeplatane wspomnieniami obrazu tych, kto czeka na walczących w domu (Rani Mukerji, Kareena Kapoor, Esha Deol, Raveena Tandon). Niepewność, kto z nich wróci z wojny, jak mówi jeden z bohaterów, "owinięty we flagę Indii".
Filmy indyjskie mimo (do niedawna) zakazu projekcji są w Pakistanie bardzo popularne. Wiele z nich pomaga budować jedność między dwoma krajami rozdartymi doświadczeniem podziału 1947 i wojnami 1965, 1971, 1999. "LOC Kargil" do tych filmów nie należy. Patrzymy, jak żołnierze indyjscy żegnają się z bliskimi, jak się modlą, jak się boją, jak umierają, jak opłakują siebie wzajemnie. Pakistańczyków zaś widzimy tylko z daleka, grożących, obrażających, wreszcie zabijających tych, których znamy z imienia. Przy tak tendencyjnym przedstawieniu obu stron, Pakistańczycy pokazani są nie jak ludzie, ale jak mówi indyjski dowódca zagrzewając żołnierzy do walki, jak "szczury do wybicia". Tylko w jednej scenie dowódca powstrzymuje rozżalonego śmiercią przyjaciela żołnierza indyjskiego od kopania pakistańskiego trupa. Padają słowa: "to przecież też czyjś syn i brat".