Pożar w Zakładach „Stomil” w Poznaniu (1972)
największy powojenny pożar w Poznaniu / Z Wikipedii, wolnej encyclopedia
Drogi AI, mówmy krótko, odpowiadając po prostu na te kluczowe pytania:
Czy możesz wymienić najważniejsze fakty i statystyki dotyczące Pożar w Zakładach „Stomil” w Poznaniu (1972)?
Podsumuj ten artykuł dla 10-latka
Pożar w Zakładach „Stomil” w Poznaniu (1972) – największy powojenny pożar w Poznaniu[1] i jeden z większych pożarów obiektów przemysłowych w powojennej Polsce[2].
Zawalony budynek magazynu | |
Państwo | |
---|---|
Miejsce |
„Stomil” |
Rodzaj zdarzenia |
pożar |
Data |
9–12 marca 1972 |
Godzina |
ok. 21:00 |
52°22′28,121″N 16°56′11,735″E |
9 marca 1972 około godziny 21 w Poznańskich Zakładach Opon Samochodowych „Stomil” w magazynie mieszanek wybuchł pożar[3][4]. Po kilku godzinach konstrukcja magazynu rozpadła się[5].
Pożar był gaszony przez jednostki straży pożarnej z Poznania oraz Szczecina, Torunia, Bydgoszczy, Łodzi, Wrocławia, Legnicy, Zielonej Góry, Koła; w akcji brali również udział słuchacze Wyższej Oficerskiej Szkoły Pożarnictwa z Warszawy i Szkoły Chorążych Pożarnictwa z Poznania[5][6][7][8], a także strażacy z Ochotniczych Straży Pożarnych, m.in. z Chełmc[9], Dobrzycy[10], Lubonia[11], Lwówka[12], Ostrowitego[13], Pleszewa[14], Połajewa[15], Sieroszewic[16], Strzałkowa[17], Witkowa[18][19] oraz Ludowe Wojsko Polskie[uwaga 1][5]. Udział w akcji mieli też pracownicy dużych zakładów znajdujących się w Poznaniu: Fabryki Maszyn Żniwnych „Agromet”, POMETu, ZNTK[6], Alco-Centra i Lechii[5]. Pożar ogółem gasiło 105 sekcji gaśniczych[uwaga 2] i 8 sekcji specjalnych[7].
Na miejsce przybyli sekretarze KW PZPR: Jerzy Zasada i Tadeusz Grabski oraz prezydent miasta Stanisław Cozaś[5].
12 marca udało się zlokalizować źródło pożaru i ograniczyć jego zasięg[6]. Przez następne dni dogaszano pożar[7][1]. Do gaszenia zużyto 165 ton środków gaśniczych[7].
Według oficjalnych danych jedynym poszkodowanym był strażak, który uległ zatruciu gazem[6]. Pożar zniszczył magazyn mieszanek i część walcowni[3]; straty oszacowano na 100 mln zł. Przyczyną pożaru było podpalenie przez jednego z pracowników, który miał zatarg z kierownikiem magazynu[6].
30 grudnia 1972 oddano do użytku odbudowaną walcownię; na uroczystość przybył wicepremier Franciszek Kaim i I sekretarz KW PZPR Jerzy Zasada[20]. Nowe magazyny zakładu zbudowano w Karolinie[6].