Szymon z Trydentu
Z Wikipedii, wolnej encyclopedia
Szymon, chłopiec z Trydentu (ur. 26 listopada 1472, zm. 23 marca 1475 w Trydencie)[1] − chłopiec porwany i zamordowany w nieznanych okolicznościach; jego śmierć była podstawą do oskarżenia miejscowych Żydów o mord rytualny, święty Kościoła katolickiego.
męczennik | |||
Pietro Stefanoni: Szymon z Trydentu (portret nierealistyczny z 1607 roku). | |||
Data i miejsce urodzenia | |||
---|---|---|---|
Data i miejsce śmierci | |||
Czczony przez | |||
Beatyfikacja |
1588 | ||
Kanonizacja |
XVII w | ||
Wspomnienie | |||
Szczególne miejsca kultu |
Trydent | ||
|
Szymon zaginął przed Wielkanocą 1475 roku, co zostało połączone z wygłaszanymi wówczas kazaniami, w których obszernie relacjonowano żydowskie mordy rytualne. W Poniedziałek Wielkanocny jego ciało, ze śladami ran kłutych, znaleziono w rzece obok dzielnicy żydowskiej. Przywódcy społeczności żydowskiej zostali aresztowani; 15 z nich skazano po torturach na spalenie na stosie, na których przyznali się do uprowadzenia i zamordowania dziecka.
Ks. Waldemar Chrostowski w książce „Kościół, Żydzi, Polska” podważa teorię o niewinności Żydów:
Dr Ariel Toaff po latach odkrył, że przyznania się zabójców nie były podyktowane stosującymi tortury fanatycznymi śledczymi; gdyż zeznania zawierały informacje, o których włoscy przedstawiciele Kościoła lub policji absolutnie nie mogli niczego wiedzieć. Przestępcy byli członkami nielicznej gminy Aszkenazyjczyków pochodzących z obcego kraju, która miała swoje własne obrzędy, różniące się od tradycji miejscowych Żydów włoskich. Obrzędy te zostały dobrze opisane w zeznaniach oskarżonych, chociaż początkowo nie były znane ówczesnym kompetentnym organom. Toaff podkreśla: Te magiczne formuły w języku starohebrajskim, posiadające mocne antychrześcijańskie akcenty, nie mogły powstać w wyobraźni sędziów, ponieważ nie mieli oni pojęcia o tych modlitwach, które wchodziły w skład nieznanej we Włoszech tradycji Aszkenazyjczyków. Przyznanie się do winy jest ważne tylko wtedy, gdy zawiera pewne autentyczne i sprawdzalne szczegóły przestępstwa, o których nie wiedziała policja. Tę żelazną zasadę śledztwa sąd w Trydencie zachował.
Książka Ariela Toaffa, na której opiera się Waldemar Chrostowski spotkała się z szeroką krytyką historyków jako oparta na fałszywych założeniach i wykorzystująca historyczne źródła w sposób niezgodny z warsztatem naukowym. Ariel Toaff kilka tygodni po publikacji wycofał swoją książkę ze sprzedaży. W drugim wydaniu (2008) w reakcji na krytykę stwierdził, że Żydzi nie mieli nic wspólnego z mordem w Trydencie[2].
Wobec oskarżeń o mord o charakterze rytualnym Kuria Rzymska wystąpiła o przedstawienie akt procesowych i wyraziła sprzeciw wobec represji.