Wikipedysta:Steifer/brudnopis
Z Wikipedii, wolnej encyklopedii
Kazimierz Żuromski[edytuj | edytuj kod]
"Musze tu jeszcze wspomnieć o jednym dziwnym typie, jaki 2pułk strzelców konnych stacjonujący w Hrubieszowie obdarzył nas na czas manewrów. Otóż w pułku tym był rotmistrz Żuromski, oficer z armii rosyjskiej. Podobno był już za cara rotmistrzem, po wojnie wstąpił do WP i dotąd nie awansował. Człowiek ten postawny, może 100 kilogramowy albo i więcej, był nadzwyczajnym pijusem, jakiego nigdy przed tym ani dotąd nie widziałem. Potrafił pić tyle ile mu się dało i to nie małymi kieliszkami, lecz literatkami tzw. „rotmistrzowskimi“. Mimo to nigdy nie był pijany. Potrafił przy tym zjeść tyle, ile nie zjadłoby dwóch a nawet trzech chłopów. Oczywiście taki kirus nie mógł awansować, to też robił podobno w pułku różne burdy. Dowódca 2psk. miał z nim dużo kłopotu i odbierał mu kolejno pełnione funkcje (dcy szwadronu, kwatermistrza i jeszcze coś tam więcej). Ministerstwo Spraw Wojskowych jakoś powoli załatwiało jego zwolnienie z wojska na emeryturę, gdyż w tym czasie nie miał jeszcze odpowiedniego wieku. Przypuszczalnie miał w tym roku około 42-44 lata, a więc trzeba było go zwolnić w inny sposób, przez komisje lekarską. Na czas szkoły ognia wysłano go do 27pap., a po powrocie 27pap, do Garnizonu wrócił na krótko do Hrubieszowa, a stąd do naszego pułku na cały czas manewrów. Nie robił absolutnie nic, wiedział przecież dokładnie, że po manewrach MSWojsk wezwie go na komisję lekarską, która napewno znajdzie w nim takie schorzenia, które uznane będą za podstawę do zwolnienia. I tak się też stało – jeszcze w 1930r. rotmistrz – kirus nad kirusami, pożegnał się z wojskiem" (pamiętnik mjr. Władysława Borowika)
Heraldyka polska – dział heraldyki zajmujący się herbami polskimi, badający m.in. historię powstania i używania herbów w Polsce, polskie cechy herbów i reguły heraldyczne, pod wieloma względami różne się od heraldyki innych państw europejskich.
Ze względu na specyficzny rozwój społeczeństwa feudalnego w Polsce prowadzący do objęcia przywilejami szlacheckimi szerokiego grona osób, także ze względu na odmienną historię i bliższe kontakty z ludami azjatyckimi, być może ze względu dłuższe funkcjonowanie niż na Zachodzie pozostałości ustroju plemiennego heraldyka polska posiada kilka cech zasadniczo odróżniających ją od heraldyki w innych krajach.
Zawołanie – akustyczny element heraldyczny, występujący obok elementów wizualnych herbu. Było pozostałością po rodowych zawołaniach bojowych, zwołujących współrodowców do lub w czasie boju. Podobne zawołania występowały też na Zachodzie (np. slynne "Montjoie!" królów Francji, czy w zawołaniach bojowych klanów szkockich.
Równość – ze względu na przywiązanie szlachty właściwej do zasady równości w obrębie stanu, heraldyka polskiej szlachty właściwej pozbawiona jest elementów mogących naruszać tę równość. Zgodnie z prawem w Rzeczypospolitej zakazane były zagraniczne tytuły arystokratyczne i ordery, a także ich odzwierciedlenie w herbach. Jedyną zwyczajowo przyjętą koroną w herbie była korona szlachecka. Jedyny wyjątek w zasadach równości było dopuszczenie używania tytułu księcia dla nielicznej grupy dynastycznych książąt piastowskich, litewsko – ruskich i tatarskich. Była to jednak różnica czysto honorowa, nie pociągała ona za sobą żadnych przywilejów. Rzadko stosowano również w polskiej heraldyce inne elementy herbu – jak trzymacze heraldyczne czy dewizy herbowe.
Rody herbowe – występujące tylko w Polsce zjawisko używania jednego herbu, w niezmienionej postaci przez wiele, czasem kilkaset rodzin, często ze sobą nie spokrewnionych. W zachodniej Europie herb przyługuje tylko jednej, konkretnej rodzinie, niekiedy (Anglia, Szkocja) tylko jednej osobie. Stąd w wielu krajach funkcjonuje niekiedy kilka tysięcy herbów rodowych, w Polsce natomiast rdzennych herbów jest zaledwie ok. 300. Nie istnieją poza Polską nazwy herbów, herb określa się nazwiskiem rodziny lub osoby do której należy. Rodziny używające tego samego herbu tworzyły w Polsce tzw. ród herbowy (pol. herbowni) , obecnie niekiedy porównywany z klanem.
Godła heraldyczne – charakterystyczne dla polskich herbów to podkowy, krzyże, strzały, półksiężyce, gwiazdy. Często występują w nich znaki, przypominające gmerki czy pismo runiczne. Stało się to podstawą do odrzuconej już teorii Franciszka Piekosińskiego o runicznym pochodzeniu polskich herbów.
Jednocześnie dużo rzadziej niż w heraldyce zachodnioeuropejskiej stosowane są figury heraldyczne.
Klejnot herbowy jest zwykle uboższy od zachodnioeuropejskich. Najczęściej powtarzają się niezmienione w wielu różnych herbach pióra strusie lub pawie. Jest to wynik niesumienności wydawców dawnych herbarzy, którzy w druku ujednolicili herbowe klejnoty. Pierwotne klejnoty polskich herbów były niemniej bogate i fantazyjne od zachodnich.
Herby złożone – w polskiej heraldyce odzwierciedlały zazwyczaj związki krwi, herby małżonków, matki, dziadków, w innych krajach zazwyczaj wiązały się z zwierzchnictwem lennym. W Polsce herby złożone oddające zwierzchnictwa lenne występują w heraldyce królewskiej i książęcej.
Szlacheckość heraldyki polskiej wiąże się panującym w dawnej Polsce monopolem szlachty na posiadanie herbów. W innych krajach posiadanie i używanie herbu nie było przywilejem tylko szlachty, herby mieli mieszczanie a niekiedy i chłopi. W Polsce herby mieszczańskie były rzadsze a chłopskie prawie nieznane.
Barwy herbów polskich są związane jak i w heraldykach innych krajów, w znacznym stopniu z barwami herbu i flagi państwowej, stąd częste stosowanie jako tynktury czerwieni, a jako metalu srebra. Rzadkie są w polskich herbach futra.
Blazonowanie specyficznie polskie nie wykształciło się w pełni, może przez brak instytucji heroldii w dawnej Polsce, a może zostało zapomniane. W okresie rozbiorów przyjmowano zasady opisywania herbów wg reguł państw zaborczych i zwykle w ich językach. Jednak przetrwało sporo staropolskich określeń heraldycznych – zwłaszcza nazwy swoistych godeł (np.pol. wręby, krzywaśń, łękawica).
Sprawa Rafała Pietrzaka
Rafał Pietrzak ur. w Łodzi, syn łódzkiej plastyczki Barbary Pietrzak[1], emigrant, od lat 80 XX w. zamieszkały w Stanach Zjednoczonych (dokąd przybył za namową swego dalekiego kuzyna — Johna Bergmana).
Po osiedleniu się w Teksasie żył w konkubinacie z Berthy Alvarenga, emigrantką z San Salwadoru z którą chciał sie ożenić[2]. W listopadzie 1996 oskarżony i aresztowany pod zarzutem brutalnego molestowania nieletniej pasierbicy[2]. Przyczyną oskarżenia przez urzędniczki Służb Ochrony Dziecka (Child Procetive Services-CPS) było to, iż według swoich słów oskarżony obmył, także w intymnych miejscach, skaleczoną przy rowerowym wypadku 4 letnią pasierbicę Dorothy [3][4]. Służby Ochrony Dziecka i prokuratura próbowały dowieść, że Rafał także zgwałcił Doris. Badania lekarskie tego nie potwierdziły. Na każdym etapie śledztwa Rafał powtarzał ,że jest niewinny. Początkowo broniły go także konkubina, Bertha, i jej córka, Dorothy, ale Bertha później została zastraszona przez prokuratorkę i przestała bronić Rafała. Problem stanowili natomiast adwokaci. Początkowo obroną Rafała Pietrzaka zajmował się adwokat z wyboru, z którego usług zrezygnowano[5]. Podczas procesu obrońcą był przyjaciel Johna Bergmana — Ronald Danforth. Adwokat ten wcześniej nie uczestniczył w procesach karnych a tylko zajmował się drobnymi sprawami z tytułu naruszenia przepisów ruchu drogowego. Chociaż otoczenie Rafała Pietrzaka zgłaszało zastrzeżenia co do tego obrońcy, to John Bergman przekonał Rafała i Berthę, że będzie to najlepszy adwokat. W procesie nie udowodniono Rafałowi Pietrzakowi gwałtu, mimo to został skazany na 30 lat więzienia, ponieważ obrońca Rafała Pietrzaka popełnił liczne błędy i dał się zakrzyczeć prokuratorce[6]. Możliwość apelacji zaniedbał prawnik Pietrzaka (współpracownik Ronalda Danfortha) — za późno złożył zapowiedź apelacji. Rafał Pietrzak od grudnia 1996 siedzi w więzieniu w Teksasie. W jego obronie występowały organizacje polonijne [7], organizacje społeczne, oraz rodzina w Polsce. Według niektórych źródeł powodem oskarżenia i skazania Pietrzaka mogło być jego polskie pochodzenie[8][9]. Jedynym polskim politykiem, który próbował interweniować w tej sprawie u władz amerykańskich był Lech Kaczyński, jako minister sprawiedliwości [10] Jego historię opisał Marcin Fabjański w reportażu “Zły dotyk" (tekst ukazał się w “Gazecie” z 5-6 sierpnia 2000 r. i w książce “Zły dotyk”. Reportaże roku 2000”).
Przypisy[edytuj | edytuj kod]
- ↑ (...)zrozpaczona i znękana walką o syna Basia zmarła trzy lata temu(...) (t.j. w 2005)
- ↑ a b Przed wyrokiem
- ↑ Różne źródła różnie podają wiek dziewczynki, od 12 do 4 lat, najczęściej powtarza się wiek 4-5 lat, co wydaje się prawdopodobne, gdyż 12 letnie dziecko potrafiło by obmyć się po drobnym wypadku samodzielnie
- ↑ Zgodnie z prawem stanu Teksas (http://www.bakers-legal-pages.com/pc/22021.htm) dotykanie gołą ręką narządów płciowych dziecka jest uważane za molestowanie seksualne, ale w tych okolicznościach Rafał Pietrzak miał szansę na uniewinnienie przy właściwej obronie.
- ↑ W źródłach najczęściej powtarzane jest twierdzenie Berthy Alvarengi, że wynikało to z nieprofesjonalnego postępowania adwokata, ale coraz częściej pojawia się teza, że rzeczywistą przyczyną była namowa Johna Bergmana.
- ↑ RECOGITO 10 - Z internetowej Poczty
- ↑ Pomocna dłoń Polonii
- ↑ Magdalena Kalkowska: 30 lat więzienia, Recognito 10
- ↑ Zły dotyk - 10 lat później
- ↑ Miłada Jędrysik: Nie ma lepszych obywateli, Gazeta Wyborcza
Linki zewnętrzne
- Warzyniec Pater: Kto zapłaci za adwokata Rafała Pietrzaka, Nasza Polonia
- We wrześniu szansa na wolność dla Rafała Pietrzaka, Polonia.pap.net
- Wawrzyniec Pater: Z wizytą u Rafała Pietrzaka w Allred Unit w Iowa Park
- Marcin Masłowski: Zły dotyk - 10 lat później, Gazeta.pl
- Miłada Jędrysik: Nie każdego Polaka broni Sikorski, Gazeta.pl
Text is available under the CC BY-SA 4.0 license; additional terms may apply.
Images, videos and audio are available under their respective licenses.