30 lutego
data niewystępująca w kalendarzu gregoriańskim / Z Wikipedii, wolnej encyclopedia
Drogi AI, mówmy krótko, odpowiadając po prostu na te kluczowe pytania:
Czy możesz wymienić najważniejsze fakty i statystyki dotyczące 30 lutego?
Podsumuj ten artykuł dla 10-latka
30 lutego – luty ma 28 dni, a w latach przestępnych 29, jednak raz w historii zdarzyło się, że miał 30 dni. Sytuacja taka miała jednak wyłącznie charakter lokalny, tj. dotyczyła tylko jednego kraju.
- Osobny artykuł: kalendarz szwedzki.
W roku 1712 w Szwecji, w związku z rezygnacją z przejścia przez ten kraj na kalendarz gregoriański i tym samym wyrównaniem różnicy w rachubie czasu, luty miał 30 dni.
Inaczej niż wiele krajów katolickich, protestancka Szwecja nie przyjęła kalendarza gregoriańskiego w XVI wieku. W chwili jego wprowadzenia dekretem papieskim z 1582 roku różnica między nim a wcześniej obowiązującym kalendarzem juliańskim wynosiła 10 dni, z czasem powiększyła się do 11 dni. Ostatecznie w końcu XVII wieku szwedzkie władze podjęły decyzję o przejściu na nowy system liczenia czasu. Jednak, inaczej niż inne kraje protestanckie przyjmujące w tym okresie kalendarz gregoriański, Szwecja postanowiła nie dodawać od razu 11 dni w jednym roku, a rozłożyć to przejście w czasie: omijając wszystkie dni przestępne pomiędzy 1700 a 1740 rokiem[1]. Do 1740 roku miano również obchodzić Wielkanoc zgodnie z kalendarzem juliańskim, po czym miano przesunąć święta na datę wynikającą z wyliczeń szwedzkich astronomów[1]. Reforma kalendarzowa objęła także zależną od Szwecji Finlandię, ale nie szwedzkie posiadłości w krajach niemieckich, które – podobnie jak reszta krajów protestanckich – przyjęły kalendarz gregoriański w 1700 roku[2][3].
Faktycznie w lutym 1700 roku pominięto w kalendarzu datę 29 lutego, jednak wkrótce zaczęła się Wielka Wojna Północna, w związku z którą o przesunięciu kalendarza zapomniano w następnych latach przestępnych – w 1704[4] i 1708[5] roku. Powstał w ten sposób osobny kalendarz szwedzki, przesunięty zarówno względem juliańskiego, jak i gregoriańskiego[6]. Problem spróbowano naprawić w 1712 roku przyjmując na powrót kalendarz juliański i dodając w lutym dodatkowy, 30. dzień[1][4]. 30 lutego w kalendarzu szwedzkim odpowiadał dacie 29 lutego w kalendarzu juliańskim i 11 marca w gregoriańskim[5]. Ostatecznie, zgodnie z pierwotnym planem, w 1740 roku Szwecja zaczęła obchodzić święta wielkanocne zgodnie z wyliczeniami własnych naukowców, w innym terminie niż reszta krajów katolickich i protestanckich[1]. W 1753 roku ostatecznie przyjęła kalendarz gregoriański w najprostszy sposób, poprzez opuszczenie ostatnich 12 dni lutego[5][1]: po 17 lutego nastąpił od razu 1 marca[7]. Własnego terminu świąt wielkanocnych używano w Szwecji i krajach od niej zależnych aż do 1844 roku, kiedy przyjęto rozwiązania stosowane w innych krajach[1].